Jestem Sleekomaniaczką i o tym wie większość. Jednak era Sleeka powoli się kończy także u mnie, dlatego to chyba jedna z ostatnich recenzji paletek Sleeka. A dziś opowiem Wam o moich wrażeniach z paletką Sleek Sunset i Rio Rio. Post będzie krótki i przyjemny, więc zainteresowanych zapraszam do dalsze części postu.
Zacznę może od tej paletki, która ostatnio robiła największą furorę, a jest to paletka :
SLEEK RIO RIO:
Opis producenta :
Rewelacyjna, limitowana paleta cieni Sleek MakeUp Rio Rio zawiera 12 mocno napigmentowanych odcieni inspirowana karnawałem w Rio. Cienie w tej paletce są niezwykle napigmentowane, aksamitne i trwałe. Składa się ona z 12 kolorów, w tym 5 perłowych, 3 matowych i 4 satynowych:. Harmonijnie dobrane kolory pozwolą, bez trudu, stworzyć pełen makijaż powiek. Cienie mają jedwabistą formułę, która bardzo dobrze rozprowadza się na powiece i jest niezwykle trwała. Cienie utrzymują się przez cały dzień, nie blednąc i nie tracąc koloru.
Moja opinia :
Trwałość cieni tak jak większość cieni sleeka jest rewelacyjna, ale tylko wtedy jeżeli użyjemy cieni pod bazę pod cienie. Konsystencja, tak jak podaje producent jest jedwabista, miękka i przyjemna w dotyku. Nie podrażnia powieki podczas aplikacji, nawet jeżeli to są cienie perłowe. Nasycenie cieni jest również świetne, a jeżeli zaaplikujemy na mokro, staje się jeszcze bardziej intensywny. Co lubię w tych cieniach najbardziej? Możliwość łączenia z innymi cieniami, ponieważ świetnie współgrają z innymi cieniami innych marek. Co lepsza nie osypują się. Cienie w zestawie to perły, maty i satyny o poszczególnych nazwach :
Tropics – matowy, intensywna pomarańcza
Night Fever – matowy, intensywny róż
Ipanema – matowy, ciemna śliwka ze złotymi drobinkami
Caipirinha – perłowa zieleń
Urca – perłowy, jasne złoto
Leblon – satynowy, smolista czerń
Cachaca – perłowy, bardzo bardzo jasne srebro
City of God – perłowy, mocno błyszczące, intensywne złoto w żółtym odcieniu
Copacabana – satynowy, złocisty beż bez drobinek
Sao Conrado – satynowy, koralowo-brzoskwiniowy róż
Bossa Nova – satynowy, jasno fioletowy cień opalizująco na niebiesko
Leme – granatowy cień z perłowym wykończeniem
Uważam, że paletka jest dość trudna jeżeli chodzi o wykonanie mocnego makijażu typu smokey…. raczej dobrze się sprawdzi w dzienniakach czy na jakieś popołudniowe spotkania. Zabieram ją na sesje zdjęciowe z nadzieją, że do czegoś ją wykorzystam… jednak na marne. Sama robiąc sobie intensywne kolorowe makijaże na dzień…. nie zdarzyło mi się abym wykorzystała więcej niż 1 cień. Może być ona idealnym dopełnieniem innej paletki np. Vitange Romance gdzie mamy tam w większości same ciemne i mocne kolory. Niestety ta solo się nie sprawdzi.
Co jednak trzeba przyznać, że cienie na powiece wyglądają pięknie. Cudownie się mienią i są na prawdę trwałe, a kolory na skórze prezentują się w następujący sposób :
- Na plus:
- nasycenie kolorów,
- trwałość,
- nie osypują się,
- wydajność,
- możliwość łączenia z innymi cieniami,
- świetnie się je blenduje, rozciera i aplikuje,
- konsystencja,
- przystępna cena,
- Na minus:
- brak możliwości jeżeli chodzi o typy makijażu dzienny, wieczorowy, ślubny itd.
- dostępność w sklepach internetowych,
- Termin ważności 12M,
- dołączone aplikatory są niepraktyczne,
Jak sami widzicie więcej jest na plus, jednak przed zakupem zachęcam dobrze to przemyśleć, do czego byście chciały takiej paletki używać.
A teraz przechodzimy do paletki :
SLEEK SUNSET:
Opis producenta :
Paleta cieni Sleek MakeUp Sunset zawiera 12 mocno napigmentowanych odcieni to paleta 12 mineralnych, mocno napigmentowanych cieni do powiek: 11 perłowych + 1 matowy cień (czarny) zachowanych w tonacjach brązów, miedzi i złota. Harmonijnie dobrane kolory pozwolą, bez trudu, stworzyć pełen makijaż powiek. Cienie mają jedwabistą formułę, która bardzo dobrze rozprowadza się i jest niezwykle trwała. Dzięki wysokiej jakości utrzymują się na powiece przez cały dzień, nie blednąc i nie tracąc koloru.
Moja opinia :
w palecie cieni Sunset jest podobnie jak w Rio Rio, jeżeli chodzi o trwałość, konsystencje i pigmentację nie mam nic do zarzucenia, rewelacja. Trwałość również, jeżeli użyjemy do tego bazy pod cienie. Konsystencja pudru również jedwabista, świetnie się blenduje, rozciera również z cieniami innych marek. Można cienie również aplikować na mokro jeżeli chcemy uzyskać intensywny odcień.
W tej palecie znajdziemy 11 cieni perłowych i 1 matowy. Tutaj mamy już większą możliwość jeżeli chodzi o możliwość tworzenia makijaży, ponieważ za pomocą tej paletki można zrobić na prawdę każdy makijaż czy to ślubny, wieczorowy, koktajlowy czy dzienny. Moja paletka jest już w tej ulepszonej wersji – dlatego też moje cienie się nie osypują. Cienie ze starych serii, które miały wytłoczoną tzw. kratkę miały tendencje do osypywania się :
Kolorki prezentują się w następujący sposób :
Co ważniejsza, paletka jest idealna praktycznie na każdą porę roku dzięki temu można ją stosować przez cały rok. Ja również mam swoje ulubione kolory i mam nadzieję, że niedługo uda mi się stworzyć makijaż z połączeniem obu tych paletek.
- Na plus :
- trwałość,
- wydajność,
- nie osypują się,
- świetna pigmentacja,
- łatwość w rozcieraniu i aplikowaniu,
- miękka konsystencja, nie podrażniają
- współpracują z innymi cieniami,
- możliwość tworzenia różnych rodzajów makijaży (dzienny, wieczorowy, ślubny)
- przyzwoita cena,
- Na minus:
- dostępność w sklepach internetowych,
- termin ważności 12M,
- dołączone aplikatory są niepraktyczne,
Ta paletka akurat bardzo mi przypadła do gustu i polecam każdemu – zarówno tym zaczynającym przygodę z makijażem jak i tym, którzy już są związani z wizażem od wielu lat. Uważam, że to dobra inwestycja.
Paletki są dostępne w sklepie (Klick w obrazek) :
A Wy lubicie Sleeka? Jakie paletki macie? Lubicie, polecacie ?
ja mam obydwie i jeszcze kilka (naście?) innych. Sunset uwielbiam, a z Rio Rio mam kilka ulubionych cieni. Fajny makeup tą paletą robiła Martyna Molenda
Ja również mam kilkadziesiąt palet Sleeka i o wszystkich można przeczytać na blogu. Jednak nie sztuką jest zgapić od kogoś makijaż tylko stworzyć własny. Ja również z tej paletki mam kilka ulubionych cieni ale oceniam całość a nie kilka cieni 🙂
Śliczna pigmentacja, urocze kolorki 😉 jednak nie są to moje odcienie, które nosiłabym w makijażu, skusiłabym się na jakąś paletkę Sleek ale w odcieniach brązowych 😉
paletki są powalające, zgadzam się 🙂
Te palety bardzo ładnie wyglądają i mają fajne, przystępne ceny, jednak boję się tego osypywania, bo przy soczewkach jest to cecha dyskwalifikująca :/
aby pozbyć się osypywania to kwestia techniki nakładania cieni, pędzle również mają duże znaczenie… a także jak przygotujemy oko pod cienie 😉
Mam RioRio i ją uwielbiam 😛
Czaję sie na Sunset, chyba ją kupię 😉
nie dziwie Ci się, że ją uwielbiasz. Sama ją pokochałam a Sunset polecam 😉 Będziesz zadowolona 🙂