Witajcie Kochani !
Jakiś czas temu z wycieczki przywiozłam kosmetyki – marki P2. Przyjechały one prosto z niemieckiej drogerii dm. Marka P2 – jest jedną z moich ulubionych i za każdym razem, gdy mam możliwość przywiozę sobie coś do przetestowania. Poprzednie recenzje znajdziecie TU i TU.
Wracając do P2 Cosmetics, jak już wcześniej wspomniałam jest to jedna z moich ulubionych marek na zachodzie, dlatego też pozwolę sobie napisać dla Was ten post, by Wam co nie co opowiedzieć o tych kosmetykach przybliżając Wam markę.
Jeżeli jesteście ciekawi mojej opinii zakupionych przeze mnie produktów P2 zapraszam do dalszej lektury.
1. Delikatny podkład – P2 Nearly Nude 020 :
SKŁAD:
AQUA, CYCLOPENTASILOXANE, BUTYLENE GLYCOL, METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, POLYGLYCERYL-4 ISOSTEARATE, C11-12 ISOPARAFFIN, OCTYLDODECANOL, CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, SORBITAN ISOSTEARATE, HEXYLENE GLYCOL, ORYZA SATIVA POWDER, MAGNESIUM SULFATE, ZINC OXIDE (NANO), PHENOXYETHANOL, DIMETHICONE, PANTHENOL, SYNTHETIC BEESWAX, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, BEHENYL BEESWAX, STEARYL BEESWAX, FRUCTOSE, GLUCOSE, DIMETHICONOL, ECHIUM PLANTAGINEUM SEED OIL, BENZOIC ACID, DEHYDROACETIC ACID, TALC, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL UNSAPONIFIABLES, ALCOHOL DENAT., TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, DEXTRIN, SUCROSE, UREA, CARDIOSPERMUM HALICACABUM FLOWER/LEAF/VINE EXTRACT, TOCOPHEROL, ALANINE, ASPARTIC ACID, GLUTAMIC ACID, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499
Jak dla mnie podkład jest idealny do codziennego użytku. Dobrałam go sobie w idealnym odcieniu i cenię w nim to, że przepięknie się stapia ze skórą, nie tworzy maski i jest bardzo lekki – tak więc nie obciąża skóry na twarzy. Testowałam go długo bo od września – a dziś? Mamy styczeń – i nadal mam prawie całe opakowanie przy codziennym stosowaniu. Ma w sobie bardzo drobne drobinki, które delikatnie rozświetlają cerę, przez to twarz wygląda świeżo i promiennie. Co ciekawe w składzie ma pantenol – tak więc też łagodzi wszelkiego rodzaju podrażnienia. Ostatnio stosuje też kwas glikolowy – skóra jest bardzo sucha co ważne nie podkreśla suchych skórek. Jeżeli chodzi o trwałość – jest ona średnia także na wielkie wyjścia się raczej nie nadaje, ale w ciągu dnia na wyjście do sklepu jak najbardziej się nada. Jeżeli chodzi o krycie jest ono też średnie, ale dla mnie odpowiednie. Nie mam dużych niedoskonałości a moje piegi pod tym podkładem wyglądają naturalnie. Bardzo podoba mi się też sposób dozowania podkładu, ponieważ wąski i podłużny zakraplacz powoduje że nakrętka nie jest wiecznie brudna – co mnie irytuje w wyciskanych podkładach. Formuła podkładu jest troszkę rzadka – tak więc bardzo wydajna, prezentuje się ona w ten sposób :
Producent podaje, że kosmetyk przeznaczony jest do każdego typu cery.
2. Cienie – P2 Intense Artist pressed pigments :
SKŁAD:
020:
SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, DIMETHICONE, MICA, TALC, BIS-HYDROXYETHOXYPROPYL DIMETHICONE, ZINC STEARATE, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, OCTYLDODECANOL, LEVULINIC ACID, p-ANISIC ACID, SODIUM LEVULINATE, TIN OXIDE, GLYCERIN, TOCOPHEROL, AQUA, ECHIUM PLANTAGINEUM SEED OIL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL UNSAPONIFIABLES, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, CARDIOSPERMUM HALICACABUM FLOWER/LEAF/VINE EXTRACT, CI 77891, CI 77499, CI 77510, CI 42090, CI 77491, CI 77288
050:
TALC, MICA, DIMETHICONE, BIS-HYDROXYETHOXYPROPYL DIMETHICONE, ZINC STEARATE, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, SILICA, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, OCTYLDODECANOL, LEVULINIC ACID, p-ANISIC ACID, TIN OXIDE, SODIUM LEVULINATE, GLYCERIN, TOCOPHEROL, AQUA, ECHIUM PLANTAGINEUM SEED OIL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL UNSAPONIFIABLES, CARDIOSPERMUM HALICACABUM FLOWER/LEAF/VINE EXTRACT, CI 77891, CI 77491, CI 77510
To są produkty, które spowodowały że przez chwilę zwariowałam na ich punkcie, ponieważ bardzo skojarzyły mi się z hybrydowymi cieniami armaniego, które widziałam dzień wcześniej u Pati będąc w Łodzi. Co prawda jakość nie jest ta sama ale kolory bardzo zbliżone i pomysł na cienie ten sam. Wybrałam dwa odcienie 020 – przepiękny błękit oraz 050 – przepiękna zieleń. Cienie mają w sobie drobinki, które przepięknie się mienią na skórze. Idealne do stosowania na mokro i sucho, wiadomo, że stosując na mokro odcień jest bardziej intensywny. Cienie są moim odkryciem na okres karnawałowy/studniówkowy – idealnie uzupełniają tego typu makijaże. Stosowane solo nie mają tego efektu – nałożone na inne cienie podbijają kolor. Jednak nie są hybrydowe jak armani – w związku z tym nie są wodoodporne, ale wyglądają równie pięknie. Zaletą tych cieni również jest to, że się nie obsypują, świetnie się rozcierają i rozprowadzają.
Cienie są w szklanych słoiczkach, mają formę sypką lecz sprasowaną, co jest też dużym plusem bo będąc u Pati jak spadł cieni i wysypał się z pojemniczka widziałam w jaki łatwy sposób można go pozbierać, sprasować i dalej używać. Do prasowania cienia służy taka specjalna ”osłonka”, która jest w zestawie. Kolory które zakupiłam prezentują się następująco :
3. Cień w kremie – P2 Forever Intense Eye Shadow :
030 SKŁAD:
INGREDIENTS: C11-13 ISOPARAFFIN, HYDROGENATED MICROCRYSTALLINE CERA, ISODODECANE, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, CALCIUM SODIUM BOROSILICATE, PARAFFIN, CERA
MICROCRISTALLINA, VP/HEXADECENE COPOLYMER, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, MICA, SILICA, MORINGA PTERYGOSPERMA SEED OIL, PROPYLENE CARBONATE, TOCOPHERYL ACETATE, CAPRYLYL GLYCOL, BISABOLOL,
TOCOPHEROL, TIN OXIDE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, TALC, BHT, CI 77891, CI 77007, CI 77491
Jasny cień w kremie nr 030 – rzeczywiście jest bardzo kremowy bo rozpuszcza się pod ciepłem palców, również bardzo łatwo się rozprowadza na skórze. Bardzo łatwo również się go rozprowadza za pomocą pędzla. Ma jedwabistą formułę, która równomiernie rozprowadza się na powiece. Niestety kolor nie jest tak intensywny jak jego nazwa na to wskazuje,ale bardzo fajnie sprawdza się jako baza pod cienie, świetnie podbija kolory cieni kolorowych prasowanych czy pigmentów. Lubię go również stosować do rozświetlania wewnętrznego kącika oka. Cień zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności 4 ml. Jego kremowa konsystencja powoduje również, że kosmetyk jest bardzo wydajny.
Cień przepięknie się mieni na skórze, a kolejną jego zaletą jest to, że mimo swojej kremowej konsystencji nie zbiera się w załamaniach powieki – co oceniam na duży plus. Co mogę powiedzieć o trwałości? Trwałość nie jest najgorsza jak na ok. 4 Euro.
4. Eyeliner – P2 Here I Am Avant garde lacquer eyeliner :
Składu INCI kosmetyku po przekopaniu sieci nie udało mi się znaleźć, a na odwrocie opakowania również go nie znalazłam. Tłumacząc na Polski, jest to awangardowy lakier-eyeliner nr.030 w kolorze niebieski chrom. Jest to limitka z jesiennej kolekcji, która rozeszła się bardzo szybko. Formuła kosmetyku jest miękka i kremowa, w odcieniu metalicznym, zawierającym drobne drobinki, które przepięknie połyskują.
Mnie bardzo spodobało się łączenie tego eyelinera jako bazy z wyżej wymienionnym cieniem Intense Artist w kolorze 020. Kreski robione samodzielnie również wyglądają efektownie, a rozprowadzenie kosmetyku na powiece dzięki jego kremowej konsystencji nie stanowi trudności.
Krycie kosmetyku jest widoczne za pierwszym pociągnięciem pędzla, tak więc jego pigmentacje oceniam na dobrą, podobnie jest z jego trwałością, aby go zmyć musiałam użyć płyny dwufazowego. Eyeliner również można stosować jako cień na cała powiekę – tak podaje producent, jednak ja po zastosowaniu go pod cień mam do tego wątpliwości, bo zebrał się w załamaniach i sklejał ze sobą skórę na powiekach, nie miej jednak kolor prezentuje się bardzo ciekawie:
5. Cień w kredce – P2 Smokey eye Q pen :
SKŁAD:
050
INGREDIENTS: CYCLOPENTASILOXANE, CERA ALBA, MICA, OZOKERITE, CERESIN, DIETHYLHEXYLCYCLOHEXANE, RICINUS COMMUNIS SEED OIL, PARAFFINUM LIQUIDUM, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, SORBIC ACID, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, CI 77492, CI 77499, CI 77510
061
INGREDIENTS: CYCLOPENTASILOXANE, CERA ALBA, MICA, OZOKERITE, CERESIN, DIETHYLHEXYLCYCLOHEXANE, RICINUS COMMUNIS SEED OIL, PARAFFINUM LIQUIDUM, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, TOCOPHEROL, PHENOXYETHANOL, CAPRYLYL GLYCOL, TIN OXIDE, ASCORBYL PALMITATE, ALUMINUM HYDROXIDE, CI 17200, CI 77510, CI 77742, CI 77891
Te cienie w kredce to jeden z ulubionych kosmetyków tej marki, których nałogowo używam niemalże w każdym makijażu. Uwielbiam je do używania również jako bazy do podbijania cieni, zwłaszcza na dolną powiekę. Z racji że są wodoodporne nic nie jest w stanie je zetrzeć ze skóry. Utrzymują się przez cały dzień, dosłownie, bez różnicy czy to zwykły dzienniak z akcentem koloru czy makijaż na większą okazję. Konsystencja tych cieni jest także kremowa i miękka, bardzo łatwo się rozprowadza i rozciera, niesamowicie podbijają kolory innych cieni. Ja je uwielbiam i bardzo sobie chwalę i cenię, za każdym razem przywożę sobie nowe kolory, które dość często się zmieniają. Świetnie też się sprawdza jako eyeliner, na lato kolorowe kreski odporne na każde warunki – myślę , że to jest to, o czym każda z nas marzy. Śmiało mogę te kredki zaliczyć do moich ulubieńców. Na skórze wyglądają przepięknie ze względu na swoją intensywność to jest coś, co je wyróżnia spośród innych cieni w kredce :
Podsumowanie :
Marka P2 jak każda inna w swoim asortymencie ma kosmetyki, takie których nie znam, ale zawsze z chęcią będąc przy półce tej marki chętnie sięgnę po te kosmetyki, bo wiem że się nie zawiodę, bez różnicy czy to cień, lakier do paznokci, maskara czy pomadka. Jak do tej pory nie zdarzył mi się jeszcze żaden bubel, mam nadzieję, że tak już zostanie, również jak moje zamiłowanie do tej marki. Bo wszyscy dobrze wiemy, że wszędzie dobrze jest tam, gdzie nas nie ma – ale gdyby jednak ktoś, chciałby spróbować niemieckich kosmetyków jest taka drogeria, w której są one > dostępne <.
A oto kilka przykładowych makijaży, które wykonałam używając wyżej opisanych kosmetyków :
A Wy znacie tą markę? Lubicie? Polecacie coś?
Ale cuda Pati, WOW!!! <3
Tych produktów nie miałam, ale mam lakiery i kosmetyki do rąk z tej firmy i jestem zadowolona 🙂
Cudowności! W wakacje mam nadzieję, że mi się uda polecieć do Niemiec i zrobić małe zapasy kosmetyków p2 <3
Żałuję, że nie mam dostępu do DM’u ;( Tyle tam wspaniałości.
Cienie ładne, tylko kolory zupełnie nie moje 🙂
Tylko słyszałam o tej marce, ale jeszcze nic z niej nie wypróbowałam. Po przeczytaniu twojego posta mam chęć na te kredki zapowiadają się rewelacyjnie:)
Cienie w kredce są super
Jak się temperuje te kredki? Wiem że to głupie pytanie ale nie wiem jak się je wysuwa lub temperuje? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam Anna
nie miałam nigdy żadnego kosmetyku z tej marki, ale cienie wyglądają naprawdę przyzwoicie 🙂
Za dużo drobinek dla mnie w tym podkładzie. Mam od p2 kilka rzeczy i bardzo lubię olejek do skórek i paznokci, lakiery oraz krem do rąk taki różowy. A i korektor 24 h czy jakoś tak 🙂
Wiem że już maj ale może masz jeszcze podkład nearly nude 030 ?
Mam dwa odcienie kredek do smokey eye. Są rewelacyjne. Ale mam pytanie. W jaki sposób się je „wydobywa” dalej? Po zdjęciu zakrętki z gąbeczki kredka nigdzie się nie obraca, by wysunąć kolejną porcję. Wiem , ze to moze głupie pytanie, ale naprawdę nie wiem jak sobie poradzić :\
Jak się temperuje cienie w kredce pod zdjęciem nr 5?
Do temperowania kredek wystarczy temperówka kosmetyczna z dużym otworem. Je sie po prostu temperuje …… wszystko jest napisane w recenzji proszę czytać ze zrozumieniem 😉
hej
wiesz, może gdzie aktualnie można kupić podkład z p2? dawno temu kupiłam go w Hebe, ale wycofali i nigdzie nie mogę tego dostać, nawet w necie 🙁 będę wdzięczna za podpowiedź
Z tego co wiem P2 z hebe zostało wycofane, jest to niemiecka marka więc podejrzewam że w niemieckim DM lub rossmanie najszybciej dostaniesz 😉