Witajcie, kochani.
Nowy rok dopiero co się zaczął a projektanci zdążyli znaleźć trendy obowiązujące w 2013 roku. Niestety nie wszystkie pomysły znanych projektantów są trafne. Przestawię najgorsze – i odrobinę zabawne- trendy w makijażu na 2013 rok.Zresztą…. oceńcie sami makijażowe pomysły projektantów :
Usta w nienaturalnym kolorze, niebieski pieprzyk oraz kreska pod linią brwi… to nic w porównaniu do koron, które są zaraz nad linią brwi. Ciężko jednak jest znaleźć okazję godną do makijażu lansowanego przez projektantkę Louis Gray.
Stan zapalny dookoła oczu czy makijaż na Halloween? Ani jedno, ani drugie. Niestety… To makijażowa propozycja ekstrawaganckiego projektanta Garetha Pugha. Jego modelki klasyczną czerwień nosiły nie tylko na ustach, co – naszym zdaniem – jest nie najlepszym pomysłem, jeżeli powód do wyjścia jest inny niż bal przebierańców.
Tym razem osobliwą twórczością wykazali się makijażyści Diora. Ich pomysł przyklejenia brylancików na całej powierzchni powiek jest nie tyle mało estetyczny, co – przede wszystkim – mało praktyczny.
Po pierwsze – przygotowanie makijażu wymaga niesamowitej precyzji i z pewnością zajmuje całe wieki. Po drugie – istnieje duże prawdopodobieństwo że przynajmniej część kryształków nie dotrwa końca imprezy.
Oczy i usta pozostały w neutralnych odcieniach na rzecz intensywnego makijażu nosa i brwi. Podobne stylizacje widzieliśmy już w 2012 roku u Edyty Górniak i dziesięć lat temu w… Gwieznych Wojnach.
Metaliczny fiolet na ustach w połączeniu z białą warstwą pudru to kolejny makijaż, który nadaje się wyłącznie na halloweenową imprezę.
Nawet panie o oliwkowej lub rumianej cerze w takim odcieniu szminki będą wyglądały jakby właśnie wstały z grobu.
Niedbałe, intensywne linie i wypełnienia à la Amy Winehouse nie wydają nam się zbytnio kuszące. Szczególnie z dorysowanymi czarnym tuszem brwiami.
Najwyraźniej dla makijażystów Vivenne Westwood makiajż oczu i ust to za mało. Na dowód tego jasnym cieniem pokryli 3/4 powierzchni twarzy.
Skusicie się na któryś z nich ? 😉
hmm.. pierwszy i trzeci ciekawy 😀